Dziewczyny z kręconymi włosami wiedzą jak ważne jest utrwalenie fryzury, i skrętu włosów żeby włosy wyglądały ładnie, a loczki były zbite w małe grupy. Szukamy różnych sposobów na utrwalenie, kupujemy żele drogeryjne których składy często nie są odpowiednie dla naszych włosów, zawierają np wysuszający włosy alkohol denat i różnego rodzaju silikony. Dlaczego więc nie spróbować pójść w kierunku naturalności? Bardzo prostym do przygotowania, naturalnym stylistą włosów jest żel lniany. Przygotowujemy go z normalnych kupionych w sklepie spożywczym ziarenek lnu. Dodaje włosom blasku, utrwala, nawilża.
Przepis:
2 łyżi lnu
pół szklanki wody
dla lepszego nawilżenia można dodać np sok z aloesu albo wywar z lipy
gotujemy 15 na wolnym ogniu, aż len zgęstnieje
odcedzamy ( jeżeli będzie za gęste i ciężko będzie odcedzić to dolewamy trochę wody żeby łatwiej było oddzielić ziarenka)
Po oddzieleniu otrzymamy tzw. "glut lniany" czyli nasz żel :)
Należy przechowywać go w lodówce najlepiej w szklanym pojemniczku, to pomoże zachować mu świeżość do 2 tygodni.
Żel może być dla niektórych włosów za mocny, wobec tego zamiast żelu można zrobić wodę lnianą.
Przepis:
Łyżkę siemienia zalewamy 200 ml gorącej wody, parzymy pod przykryciem. Kiedy się zaparzy wodę przelewamy np do pojemniczka z atomizerem i spryskujemy włosy po myciu. Pozostawiamy do wyschnięcia. Woda lniana również może trochę usztywniać włosy ale jest o wiele słabsza od żelu.
Dla dziewczyn zarówno z prostymi jak i kręconymi włosami polecam nawilżające płukanki lniane.
Płukankę robimy w bardzo prosty sposób.
Przepis:
Łyżkę siemienia lnianego zalewamy gorącą wodą (300ml lub więcej) czekamy aż się zaparzy (możemy dodać dla większego nawilżenia np soku z aloesu) polewamy nią włosy po ostatnim płukaniu. Jeżeli boimy się usztywnienia włosów można po płukance opłukać włosy odrobiną wody.
A na koniec mała historyjka :)
Kiedyś w sklepie fryzjerskim szukałam czegoś do stylizacji włosów kręconych, weszłam tam z ciekawości. Pytam Pani w sklepie czy ma coś do stylizacji moich włosów z możliwie naturalnym składem, a Pani odpowiedziała że tak żel lniany z aloesem za ponad 40zł. Uśmiechnęłam się i powiedziałam jej "Żel lniany za taką cenę ? To wolę iść do sklepu spożywczego, kupić paczkę siemienia i zrobić żel lniany za kilka złotych, aloes mam na parapecie więc i z aloesem będzie. Pani dziwnie na mnie popatrzyła i już się nie odezwała.
Czasem jak widać warto zainteresować się przepisami naturalnych kosmetyków, które znajdują się w sieci :)
Lubię glutka, choć nie podkreśla mi tak skrętu, jak sklepowe żele z polimerami ;)
OdpowiedzUsuńCiekawa historia z żelem za 40zł, czego to nie wymyślą, żeby zarobić :D
Ja lubię glutka ze względu na połysk i nawilżenie które daje :)
UsuńNie spodziewałam się że będzie coś takiego za taką cenę :p
O ja, niezły biznes z tym żelem :D
OdpowiedzUsuńJa kiedyś widziałam na półce olej Amla na promocji za 10 zł! Patrzę na skład: Paraffinum Liquidum, Parfum, C coś tam. koniec. Suuper olej, trafna podróba :D
Widać na wszystkim można zarobić :p
UsuńTo właśnie pokazuje jak ważne jest patrzenie na składy tego co kupujemy :)
U mnie żel strasznie brzydko pachniał :<
OdpowiedzUsuń