Przejdź do głównej zawartości

Polecane

Szampony Catzy pomocne w walce z LZS ?

Kochani z gory was przepraszam za brak polskich znakow. Moj komputer ma jakis mam nadzieje tylko chwilowy problem i nie moge zainstalowac na nim polskiego jezyka i przez to nie mam polskich znakow niestety :/  Jakis czas temu dzieki uprzejmosci Pani Izaebli otrzymalam do testowania dwa szampony firmy Catzy. Prawde mowiac kiedys zastanawialam sie nad ich kupnem ale moja skora od dluzszego czasu zle reaguje na szampony z sls i zwyczajnie zrezygnowalam z zakupu. Nadazyla sie jednak okazja zeby je przetestowac za co bardzo serdecznie dziekuje Pani Izabeli. Szampony przyszly do mnie zapakowane w karton w zielono-czrwonym kolorze  adekwatnie do kolorow szamponow firmy Catzy. Oba szampony sa produktami przeznaczonymi do wlosow z lupiezem, zielony z dodatkiem ziol na lupiez lojotokowy, czerwony natomiast (moim zdaniem nieco delikatniejszy) do zwyklego lupiezu. Waznym skladnikiem kazdego z szamponow jest pirytonianem cynku. Ja juz kiedys probowalam produktu z cynkiem i bylam ba

Relaks w piekny dzien.


Ostatnio zdarzylo mi sie kilka slonecznych dni, dodatkowo mialam w tym czasie wolne wiec postanowilam wykorzystac ten czas na maly relaks i domowe spa. Nie zrobilam zdjec wszystkiego, ale troche rzeczy sie na zdjeciach znalazlo, wiec dzis bedzie o regeneracji dlonii oraz troszke o twarzy :) 

Zapraszam do czytania i z gory przepraszam za jakosc posta, niestety zepsul mi sie telefon i zdjecia sa robione innym, przez co jakosc moze byc niestety gorsza, a brak polskich znakow spowodowany jest pisaniem z telefonu, sprobuje pobrac normalna klawiature i pisac jak nalezy w kolejnch postach.

Dzien zaczelam od sniadania i kubka herbaty na swiezym powietrzu. Zdecydowanie przyjemniej zjesc sniadanie cieszac sie sloncem i spiewem ptakow <3


Towarzystwa dotrzymywal mi moj smiejacy sie kubeczek ;)

Zaczelam od pielegnacji twarzy, do oczyszczenia uzylam peelingu nivea. Jest drobny i moim zdaniem bardzo delikatny. Moja skora lubi peelingi a ja lubie ten przyjemny masaz.


Ponizej widzicie jak peeling wyglada, jest wydajny. Uzywam go od miesiaca i prawie nie widze zuzycia. A uzywam go bardzo czesto. Zapach typowy dla Nivei, skora po nim jest oczyszczona bardzo dobrze i co mnie zaskoczylo nie czuje bardzo duzego sciagania skory po nim.


Potem w ruch poszla moja ulubiona maseczka z Avon z serii Planeta Spa. Uwielbiam jej zapach pachnie pieknie jakby lekko orientalnie. Zapach troche ciezki do opisania niestety jak wieksc produktow Avon z ktorymi sie polubie juz pewnie jej nie ma :\ No nic moze znajde cos innego dzialajacego podobnie i o rownie piwknym dalikatnym zapachu.


Maseczke nalozylam na twarz bardzo wygodnym pedzlem do maseczek kupionym uwaga... Na AliExpres. Ostatnio sporo rzeczy tam kupuje i jestem z wiekszosci bardzo zadowolona.
Maseczka jak widac na zdjeciu ma kolor jasnego podkladu, konsystencja tez bardziej przypomina mi podklad lub krem bb. Naklada sie ja bardzo wygodnie. Maseczke zwykle nakladam na 20 min, ale tak lubie jej zapach ze czasem nawet na o wiele dluzej ;) Po 20 min maseczka zasycha troche jak glinka ale nie peka i nie kruszy sie  i jest znacznie przyjemniejsza do zmycia. Skora jest elastyczna nawilzona i zadowolona. 


Czas na dlonie, musialam sie w koncu za nie zabrac. Ostatnio wymagaja porzadnej regeneracji wiec dzien spa bedzie im sie zdarzal czesciej.

Ostatnio bardzo polubilam sie z kosmetykami Yves Rocher, glownie te z edycji limitowanych, maja one piekne owocowe zapachy, takie lubie w produktach do rak, to zawsze kusi mnie do uzywania produktow.
A ponizej moje aktualne ulubience do pielegnacji rak. 
Od prawej gornej strony :
- mydlo do rak Yves Rocher gruszka i kakao ( zapach piekny, adekwatny do nazwy )

- peeling do dloni z ziarnam arniki Yves Rocher (chyba arniki), mam rowniez krem do rak z tej samej serii, ale nie ma juz tak przyjemnego zapachu niestety

- znow peeling tylko w innym opakowaniu (sklad identyczny jak w opakowaniu wyzej mimo zmienionego opakwania) 

- nawilzajacy krem do rak Yves Rocher gruszka i kakao, pachnie tak jak mydelko do rak :) 

- maseczka do twarzy Avon Planet Spa ktora uzylam tez do twarzy i opisalam wyzej :) 


Ponizej zdjecie peelingu, krotko tylko napisze ze jest on konsystencji olejku, naklada sie go na suche dlonie, masuje i splukuje ciepla woda. Tlusta warstewka wraz z peatkami zmywa sie z latwoscia pod ciepla woda pozostawiajac dlonie nawilzone bez uczucia sciagniecia.

 Dlonie zostaly umyte, wypeelingowane a nastepnie  wymaseczkowane maseczka do twarzy na kilkanascie minut i nasmarowane kremem. Efekt ? Nawilzone, pachnace i odzywione dlonie, skora jedrna posluzyl  im taki zabieg. 


Zapomnialam dodac ze twarz wysmarowalm na koniec lekkim kremem Nivea z Spf 15. Krem jest leciutki, szybko sie wchlania nie pozostawiajac tlustej warstwy, zapach jak typowe Nivea, mnie troche drazni ale da sie wytrzymac.


A na koniec kawa w moim pociesznym kubeczku i ciacho oraz czytanie nowych postow na ulubionych blogach. 



Znowu wyszlo przydlugo troche a na koniec jeszcze krotka informacja dotyczaca moich wlosow. Za kilka dni wybieram sie do trychologa, zbyt duzo wlosow mi wypada :\ no i mysle ze troche je podete. Konce, ale to moze byc kilka dobrych cm i pewnie jak zawsze skonzy sie na wlosach w skrecie za lopatki na najblizsze kilka lat :( trzymajcie kciuki zeby jednak tak sie nie stalo tym razem.

Buziki;* 

Komentarze

Popularne posty